"Now we pack the gear, we're out of here. It's a 14 hour drive and no one's sleeping. Say your good-byes and then we're in the van again." (Shelter - In the van again)
czwartek, stycznia 25, 2007
Mad Sin @ Bielsko-Biała (14-10-2005)
To był jeden z moich pierwszych koncertów z aparatem w dłoni. Nie za bardzo czułem jeszcze świeży sprzęt a praktyki nie miałem wcale... i trochę tak właśnie było, że poszedłem na ten koncert nie z powodu gwiazdy wieczoru (bo fanem takiej muzyki nie jestem), ale właśnie zapoznać się z aparatem w akcji. Wiedziałem tyle co przeczytałem w zapowiedziach tego koncertu wysłanych przez organizatora. Informował on: "Szalona, bezkompromisowa mieszanka psychobilly i Rn’R w wydaniu gwiazdy światowego formatu!". To wszystko co usłyszałem i zobaczyłem miało potwierdzić te słowa w każdym calu. Ogień z oczu, z głośników, szał i skoki ponad 100-kilowego wokalisty przy zwariowanej psychodelicznie-rock'n'rollowej muzie sprawiły, że poczułem się jak na ostrym dyżurze w szpitalu psychiatrycznym podczas buntu pacjentów. :) Ci goście są w stanie rozruszać najbardziej zapyziałych lolków. Jeśli nie widziałeś/aś tego zespołu na żywo to masz ostatnią szansę (last minute?), gdyż w ramach 20-lecia istnienia zagrają w Polsce, we Wrocławiu 27.01.2007 (za dwa dni) razem z zespołami Analogs i HardWork
27 stycznia (sobota) 2007 r.
WROCŁAW, klub MADNESS, ul. Hubska 7
start : 19.00
bilety : 35 zł - w dniu koncertu
Informacje i bilety :
info@tribcore.com lub www.tribcore.com
strony zespołu: www.madsin.de oraz www.myspace.com/madsin
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
z opisami jest o wiele lepiej :)
... jak w szpitalu psychiatrycznym, co ? ;)
chi chi chi
niezly wygiby. chcialby mzobaczyc na zywca. oi!
Prześlij komentarz